Bronisław Cieślak nie żyje. Aktor miał 77 lat

Nie żyje Bronisław Cieślak. Aktor szczególnie zapisał się w pamięci widzów rolą porucznika Sławomira Borewicza w serialu "07 zgłoś się". Miał 77 lat.

Jak podają media, Bronisław Cieślak zmarł w niedzielę po ciężkiej chorobie. - Rozmawiać z nim to była żywa przyjemność. Sympatyczny, serdeczny, bardzo koleżeński, uśmiechnięty. Mimo tego, że ostatnie miesiące i lata swojego życia był strasznie poniewierany chorobą, nigdy na to się nie skarżył, nie narzekał - mówił o nim w TVN24 publicysta Leszek Mazan. 

Bronisław Cieślak nie żyje. W uwielbianą rolę Borewicza wszedł bez większego doświadczenia

Aktor urodził się 8 października 1943 roku. Jako 25-latek rozpoczął pracę w Polskim Radiu, potem przeszedł do Krakowskiego Ośrodka Telewizyjnego. Przygodę z aktorstwem rozpoczął w latach 70. Największą popularność przyniosła mu rola porucznika Sławomira Borewicza w serialu "07 zgłoś się", emitowanym od 1976 do 1989 roku.

Zanim Cieślak zagrał Borewicza, nazywanego wbrew protestom aktora "polskim Bondem", nie miał zbyt dużego doświadczenia jako zawodowy aktor. Najpierw studiował etnografię (której nie ukończył), a później podjął wspomnianą pracę jako dziennikarz. Właśnie dzięki temu zauważył go reżyser Roman Załuski, który w 1976 roku zaproponował Cieślakowi udział w zdjęciach próbnych do serialu obyczajowego "Znaki szczególne". Niedługo potem Krzysztof Szmagier zdecydował się, że spróbuje go namówić do zagrania w jego nowym serialu, czyli "07 zgłoś się".

- Szmagier przyjechał do mnie do Krakowa, nie uprzedzając o tej wizycie. Zadzwonił do drzwi, pies narobił hałasu, było rano, otworzyłem w piżamie, a on mówi: "Nazywam się Krzysztof Szmagier". I zamilkł, cały Krzyś. Długo rozmawialiśmy, przeczytałem te scenariusze i zdecydowałem się dopiero wtedy, kiedy zrozumiałem, że gdybym takiego faceta jak Borewicz gdzieś poznał, w restauracji czy na wczasach, toby mi w takim gościu niespecjalnie przeszkadzało, jaki on wykonuje zawód - opowiadał aktor w jednym z wywiadów.

Po sukcesie "07 zgłoś się" Bronisław Cieślak rzadziej pojawiał się na ekranie. W latach 1997-2005 był posłem na Sejm RP z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W roku 2009 na dłuższą chwilę wrócił do grania za sprawą polsatowskiego serialu paradokumentalnego "Malanowski i partnerzy". Wcześniej, w latach 1997-2003, współprowadził program "Telewizyjne Biuro Śledcze". Jednym z jego ostatnich występów aktorskich była rola ministra rolnictwa Sławomira Kowalika w filmie "Na bank się uda". Wcześniej Cieślak grał również m.in. we "Wściekłym" i "Kung-fu". Trzy lata temu aktor poinformował, że wyszedł z choroby nowotworowej. 

Zobacz wideo Piosenki, wiersze, książki. Piękne utwory, które powstały po stracie bliskich
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.